Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie : Ile razy mieliście ochotę na tabliczkę czekolady czy pizze podczas diety? Czy ulegliście tej pokusie? Czy żałowaliście każdej kosteczki mlecznej czekolady którą jedli znajomi?:) Brzmi znajomo?:) NA PEWNO.
Dieta nie taka straszna
Nie do końca zgadzamy się ze stwierdzeniem, że należy trzymać się ustalonej diety od a do z. Dieta jest to kontrolowanie każdego spożytego posiłku, a idąc tym tropem można stwierdzić, ze każdy z nas był, jest lub będzie na określonej diecie czy tego chce czy nie. Nie tylko ze względów estetycznych, a również z powodów zdrowotnych. Z pewnością większość osób odchudzających się miała ochotę na małe co nieco w trakcie stosowania diety o obniżonej kaloryczności, która nie zezwalała na zjedzenie wszystkiego, na co mieli ochotę. Tutaj właśnie z pomocą przychodzi cheat meal, którego zastosowanie ma nam przynieść wymierne korzyści. Każdy z nas obawia się odstępstw od diety z uwagi na strach przed kompletnym zaprzepaszczeniem efektów dotychczasowej pracy. Wiadomo jest również odciążenie psychiczne, jakie towarzyszy byciu na ciągłej diecie, co z kolei odbija się na innych elementach naszego życia.
Nie dajmy się zwariować
Stosowanie oszukanego posiłku ma wpływ na nasze hormon, stymulując je do intensywnych zmian w organizmie. Czołową rolę odgrywa tu: insulina, leptyna, hormony tarczycy oraz grelina. Każdy z nich odpowiada za różne funkcje, lecz łączy je więź z metabolizmem składników odżywczych oraz ich transportem. Okresowo podwyższona ilość kalorii wypełni nasze ciało składnikami odżywczymi, zahamuje apetyt, przyspieszy na nowo metabolizm spoczynkowy. Pojedynczy cheatmeal nie jest w stanie wpłynąć na poziom leptyny, czyli tzn hormon tkanki tłuszczowej, który odgrywa ogromną role w regulacji metabolizmu. To samo tyczy się greliny, która odpowiada za poziom zużytej i magazynowanej energii. Po kilkutygodniowym okresie przebywania na ścisłej diecie, poziom obu tych hormonów jest już na odpowiednim poziomie, warunkującym spalanie tłuszczu. W tym momencie możemy sobie pozwolić na cheat meal, czyli posiłek obejmujący maksymalnie 1000 kcal, mogącym przyjąć postać ciasta czekoladowego, pizzy czy kebaba. Aby upewnić się, że poziom greliny i leptyny jest na odpowiednim poziomie i można sobie pozwolić na oszukany posiłek, należy przebywać na ścisłej diecie przez tydzień lub dwa tygodnie.
A co z psychiką? Tutaj również działanie posiłku oszukanego dajemy wymierny efekt w postaci polepszenia nastroju i zmniejszenia napięcia emocjonalnego związanego ze stosowaniem ścisłej diety- to chyba największa zaleta:) Związane jest to z wpływem na neuroprzekaźniki, poprawiając tym samym samopoczucie i nastrój. Owy stan często określany jest,,euforią”! Jak wygląda posiłek oszukany w praktyce?
1. Robimy go raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie,
2. Osoby o bardzo szybkiej przemianie materii mogą pozwolić sobie na cheat meal dwa razy w tygodniu,
3. Nie powinien być to posiłek śniadaniowy, ani kolacyjny- najlepiej aby był posiłkiem w środku dnia,
4. Reszta posiłków pozostaje bez zmian, aby nie być głodnym i nie wyczekiwać cheat meal’a,
5. Można w ciągu tego dnia zrobić trening interwałowy który pozwoli spalić więcej kalorii,
Następnego dnia możemy zaobserwować wzrost wagi, ale jest to spowodowane jedynie nagromadzeniem wody w organizmie przez wzrost cukrów prostych. Po dwóch dniach wszystko powinno wrócić do normy .
Pamiętajmy, że odejście od diety w ramach jednego posiłku nie przeszkodzi, a może nawet pomóc. Jednak aby tak się stało musimy robić wszystko z głową, rozsądnie, aby nie skończyło się to wielkim obżarstwem i rezygnacją z diety.